MOŻESZ POMÓC

Historia Pani Marii to jedna z tysięcy opowieści, jakie słyszą Wolontariuszki i Wolontariusze Szlachetnej Paczki spotykający się z Rodzinami w potrzebie. Niestety. Najsłabsi: samotni seniorzy, ubogie rodziny, osoby ciężko chore i z niepełnosprawnościami potrzebują wsparcia tych, którzy nie są obojętni na ich los. Szczególnie teraz, kiedy często ich trudną już sytuację pogarsza jeszcze wpływ inflacji. Bez wsparcia Darczyńców nie uda się im pomóc.

50 ZŁ

moja pomoc

Wpłacam

100 ZŁ

moja pomoc

Wpłacam

200 ZŁ

moja pomoc

Wpłacam

OD SERCA

moja pomoc

Wpłacam

FAKTY
O BIEDZIE
W POLSCE

Co piąta Rodzina

włączona do Szlachetnej Paczki,
w której występuje choroba lub niepełnosprawność,
nie jest w stanie pokryć wszystkich niezbędnych wydatków na leki. 

1,6 mln osób,

w tym 333 tys. dzieci
żyje poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło w Polsce.*

13,11 zł na osobę, na dzień

to średni dochód w Rodzinach objętych pomocą Szlachetnej Paczki.*

246 tys. seniorów

żyje w skrajnym ubóstwie.*

*Raport o biedzie Szlachetnej Paczki 2022

POMÓŻ DOTRZEĆ Z POMOCĄ
DO NAJBARDZIEJ POTRZEBUJĄCYCH

Wspierając Szlachetną Paczkę masz wpływ na to, ile Rodzin w potrzebie otrzyma pomoc.

POZNAJ WIĘCEJ HISTORII RODZIN,
KTÓRYM POMAGAMY

POZNAJ WIĘCEJ HISTORII RODZIN, KTÓRYM POMAGAMY

POZNAJ WIĘCEJ HISTORII RODZIN,
KTÓRYM POMAGAMY

POZNAJ WIĘCEJ HISTORII RODZIN, KTÓRYM POMAGAMY

Resztki marzeń

Moje marzenie to lepsze jutro, w którym nie jestem głodna i nie muszę prosić sąsiadów o resztki. Chociaż najchętniej to już bym umarła. No ale niestety, muszę żyć. Jedyna przyjemność, jaką jeszcze mam, to telewizja. 
Najpierw był wypadek, złamany kręgosłup, lata mozolnej rehabilitacji. Potem przyszło kolejne nieszczęście – ukąszenie osy, które omal nie skończyło się utratą wzroku. Dla młodego mężczyzny, który uczył się fachu zegarmistrza – katastrofa. Pan Adam miał poczucie, że los się z nim bawi. Zapomniał o tym, gdy w końcu znalazł pracę, a nawet miłość. Po kilku latach wspólnego życia, ukochana mężczyzny zachorowała i zmarła. Krótko po tym splajtowała firma, w której był zatrudniony i od właściciela której wynajmował mieszkanie. Pan Adam wylądował na bruku. Dziś mieszka sam w barakowozie. Zbija deski, uszczelnia dach, robi, co może, by jego dom się nie rozleciał. I boi się zimy. Wie, że znów będzie ciemno, że znów będzie zimno i że tym razem opału może mu nie wystarczyć. Wie, że jeśli los jeszcze raz zabawi się jego kosztem, w najbliższych miesiącach może po prostu zamarznąć.
No cóż, łatwo nie jest. Jak przyszedł pewien wiek, to człowiek stał się słaby, trochę taki życiowo nieporadny, nie dorobił się majątku, to nie bardzo ma z czego żyć. No ale żyje. Teraz młodzi inaczej patrzą, ale kiedyś, jak człowiek powiedział słowo tak przy ołtarzu, nawet jak my, pięćdziesiąt lat temu, to go dotrzymywał. Więc tak sobie żyjemy. Mąż leży, po wylewie od dwóch lat prawie nie wstaje, mnie czasem tak boli, że też się nie dam rady podnieść, mam wieńcówkę, reumatoidalne zapalenie stawów, nadciśnienie. Mieszkamy sobie i czekamy na śmierć.
Leżę w łóżku albo siedzę przy stole, patrzę w okno. Jem śniadanie, biorę leki. Miałam kwiaty, najbardziej lubiłam tę ogromną paproć, była piękna, ale niewiele już z niej zostało. Nie mam siły. Wypatruję codziennie, że może ktoś mnie odwiedzi. I tak mija czas, od poniedziałku do niedzieli.  Pani Halina jest wesoła i towarzyska. Gości częstuje słodyczami, opowiada o dawnych czasach: o kwiatach, które hodowała, i o mężu, który zmarł trzydzieści lat temu. Pani Halina jest samotna i schorowana. Od dwóch lat nie opuszcza swojego mieszkania, cierpi na nowotwór: ma problemy z poruszaniem się i jest pod opieką domowego hospicjum. Uwielbia, gdy ktoś do niej przychodzi, ale od dawna właściwie jedyną osobą, którą widuje, jest opiekunka z ośrodka pomocy społecznej. Wizyty lekarza to święto.
W Ukrainie mieliśmy własny dom, spokojne i stabilne życie. Prowadziłam biuro, które zajmowało się sprzedażą drzwi i okien. Mąż pracował w ochronie, a dodatkowo dorabiał jako stolarz. Dziewczyny chodziły do szkoły. Kiedy uciekłyśmy, byłyśmy przerażone i głodne. Udało nam się zakwaterować w jakimś hotelu, który był w całości przeznaczony dla uchodźców. Życzliwości Polakom nie zapomnę nigdy, Waszej pomocy, pomogliście mi ocalić życie i rodzinę. Szybko znalazłam pracę, starsza córka poszła do szkoły zawodowej, młodsza jest w przedszkolu. Tylko planów szkoda. Mieliśmy tyle planów. A dziewczynki strasznie tęsknią za tatą. 

Tak pomagaliśmy
w Szlachetnej Paczce 2022
dzięki wsparciu
Darczyńczyń i Darczyńców

15 482 Rodzin

w potrzebie otrzymało Szlachetne Paczki

59 899 138 zł

łączna wartość pomocy przekazanej w paczkach

597 411 osób

połączyła Szlachetna Paczka 2022

3 869 zł

średnia wartość paczki

TY TEŻ MOŻESZ POMÓC

Ciągle jest wiele miejsc, do których Paczka jeszcze nie dotarła. Ciągle wielu potrzebujących, którzy czekają na wytchnienie w biedzie i trudnościach, z którymi się zmagają. Działamy przez cały rok a Twoje wsparcie ma wpływ na to, na jaką skalę możemy pomagać. Wesprzyj Szlachetną Paczkę

50 ZŁ

moja pomoc

Wpłacam

100 ZŁ

moja pomoc

Wpłacam

200 ZŁ

moja pomoc

Wpłacam

OD SERCA

moja pomoc

Wpłacam