Szlachetna Paczka
Wpłacam
  • O Paczce
    • Jak działamy
    • Komu pomagamy
    • Raport o biedzie
    • Aktualności
    • Paczka Seniorów
    • Paczka Medyków
    • Paczka Prawników
    • Paczka Biznesu
    • 1% Podatku
    • Telefon Dobre Słowa
    • Poradnik Darczyńcy
    • Poradnik Darczyńcy
    • Wyniki 2021
  • Chcę pomóc
  • Dla firm
    • Formy współpracy
    • Wspierają nas
    • Podziękowania
    • Partnerzy dla Paczki
  • Dla mediów
  • Raport o Biedzie
  • Wybieram Dziecko
  • Gra Paczka 5
  • Wpłacam, by pomóc
  • Wpłacam, by pomóc
  • Wybieram Rodzinę
  • Przekazuję 1%
  • Zostań Wolontariuszem
  •  EN
Szlachetna Paczka
Raport o biedzie

Pani Matylda.

W nocy nie śpi, z bólu, przez zwyrodnienie kręgosłupa.
Od rana - marznie, bo nie ma na opał.
Łazienka? Miska w kuchni.
Lodówka - pusta, odłączona od prądu z oszczędności.

Na przeżycie dnia ma 4 zł 50 gr.
Teraz ledwo na bochenek wystarczy...

Możesz pomóc
najbardziej potrzebującym

Wpłacam, by pomóc Wpłacam, by pomóc

NIE ODWRACAJ SIĘ. TO DZIEJE SIĘ OBOK CIEBIE.

Takich historii Wolontariusze Szlachetnej Paczki poznają co roku ok. 20 tys.

Jednocześnie jedna trzecia z nas deklaruje, że nie zna nikogo, kto żyje w biedzie.
Nie mamy takich osób wśród rodziny, przyjaciół, ani sąsiadów.
Jak to możliwe?

Poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyje ponad 2 mln Polaków.
W 2020 r. przybyło ich 400 tys., w tym 100 tys. stanowią dzieci.
Ponad dwa razy więcej osób niż w wypadkach drogowych, ginie w Polsce z powodu rozpaczy.
Samobójstwa w 2020 r. popełniło 5156 osób.

Dla milionów Polaków życie w ubóstwie i niedostatku to prawda.

Ten Raport powstał, by przywrócić właściwą perspektywę. Właściwą, czyli zgodną z rzeczywistością.

Nie odwracaj się. Nie bądź obojętny.

Ty też możesz pomóc

POBIERAM RAPORT
WPŁACAM, BY POMÓC

RAPORT O BIEDZIE 2021

Gdyby cała Polska była blokiem o stu mieszkaniach…

Wyobraź sobie, że mieszkamy razem. My – wszyscy mieszkańcy Polski.
Niech będzie to blok. O stu mieszkaniach.

W pięciu mieszkaniach żyją osoby znajdujące się w skrajnym ubóstwie.
Pieniędzy nie wystarcza im nawet na zaspokojenie podstawowych biologicznych i psychicznych potrzeb.

Ośmiu twoich sąsiadów nie ma łazienki – wanny ani prysznica.
Sześciu nie może skorzystać z toalety, bo też jej nie ma. W trzech lokalach brakuje bieżącej wody.

W czterech mieszkaniach jest dzisiaj zimno,
bo jego lokatorów nie stać na ogrzewanie.

Co trzeci z twoich sąsiadównie ma żadnych oszczędności.

W dwudziestu dwóch mieszkaniach ktoś mieszka sam.
W dziesięciu – doświadczył depresji. W trzech – zmaga się z nią w tej chwili.

W co piątym mieszkaniu wiedzie życie ktoś, kto skończył już 65 lat.
Czternastu z nich jest całkowicie wykluczonych z cyfrowego życia.

Co najmniej jeden z twoich sąsiadów w 2020 roku umarł.

BIEDA – PORTRET WŁASNY

GŁÓD GŁÓD GŁÓD ZIMNO ZIMNO ZIMNO SAMOTNOŚĆ SAMOTNOŚĆ SAMOTNOŚĆ BÓL BÓL BÓL TRAGEDIA TRAGEDIA TRAGEDIA

Gdy jestem głodna? Po prostu kładę się spać

Głód? W Polsce? W 2021 roku?

Tak. Obawa o to, czy wystarczy pieniędzy na jedzenie – mnie, moim najbliższym, moim dzieciom – to codzienna zmora dwóch milionów Polaków. Dla tak wielu to prawda. Aż tylu z nas żyje poniżej granicy skrajnego ubóstwa, czyli w warunkach stałego zagrożenia dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Za mniej niż dwadzieścia złotych dziennie. W ostatnim roku liczba ta znacząco wzrosła – osób, które przestały balansować na granicy minimum socjalnego i spadły z niej w skrajną biedę przybyło prawie 400 tys.

Wśród osób żyjących w skrajnej biedzie oczywiście są również dzieci. Relatywnie jest ich nawet więcej niż dorosłych (5,9% ogółu dzieci i młodzieży). Coraz więcej. W 2020 roku ich liczba wrosła o prawie 100 tys.

KANAPKA Z MORTADELĄ

Tęsknię za żoną. Została mi kotka. Staram się, żeby nie była głodna.

Do trudności pan Edward jest przyzwyczajony. Gdy miał cztery lata, trafił do domu dziecka, przeszedł chorobę Heinego-Medina, od dawna jeździ na wózku. Nie przeszkodziło mu tu jednak znaleźć wspaniałej żony i wychować dzieci.

Teraz został sam. Żona zmarła, dzieci ułożyły sobie życie za granicą, jemu została kotka. Wybredna, jak mówi, stara się więc mieć dla niej zawsze najlepszą karmę. Sam za to nauczył się ściskać żołądek. Czasem pozwala sobie na odrobinę szaleństwa i do kolacji skroi do chleba mortadelę, woli z tym jednak nie przesadzać. Oszczędza. Po wykupieniu leków i opłaceniu rachunków na życie zostaje mu miesięcznie 56 zł. Nie, nie zastanawiał się, ile to jest dokładnie na dzień. Dosyć mało.

CO ZA RÓŻNICA?

Wstaję, robię śniadanie, podjeżdżam wózkiem do okna w kuchni i zastanawiam się, czy stać mnie dziś na jeszcze jeden posiłek.

Pan Igor miał przyjaciela. Był nim jego ojciec. Póki żył, niepełnosprawność nie doskwierała tak strasznie. Dziś mieszka sam, zmaga się z depresją, patrzy wstecz na swoje życie i jest zdruzgotany. Dwadzieścia lat temu przeszedł porażenie nerwowe, które sprawiło, że do dziś od pasa w dół jest sparaliżowany. Operacje i setki godzin mozolnej rehabilitacji pomogły na tyle, że może podnieść się z łóżka, przesiąść na wózek, otworzyć zazwyczaj pustą lodówkę. Niedawno zdiagnozowano u niego także cukrzycę i migotanie przedsionków, ale w tej sytuacji – co to za różnica? Szczęśliwe chwile? W ubiegłym roku była jedna – gdy udało mu się wyjechać na spacer. Aż się zdziwił, w jak pięknym mieście mieszka. Marzenia? Nie być głodnym. – Chociaż nie – mówi nagle. – Wolałbym się zakochać. Być z kimś.

W nocy jest zimno, ale ja lubię spać w czapce

Co siódma rodzina włączona w ubiegłym roku do Szlachetnej Paczki mieszkała w domu lub mieszkaniu bez łazienki. 6% rodzin nie miało do dyspozycji kuchni, a co dwudziesta – bieżącej wody.

Według danych Eurostatu co dziesiąty mieszkaniec Polski żyje w lokalu, w którym występuje przynajmniej jedna z następujących niedogodności: przeciekający dach, wilgoć na ścianach, podłogach lub fundamentach, gnijące ramy okienne lub podłogi. To warunki życia prawie 4 mln ludzi. Jakby do wilgotnych, uszczelnionych wiatrem baraków przesiedlić nagle wszystkich mieszkańców Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania razem wziętych.

Dla wielu osób, szczególnie starszych i mieszkających na wsi, największą niedogodnością jest dzisiaj zimno. W zależności od tego, jak pokażemy dane, może to nawet wyglądać nieźle: aż 85% gospodarstw domowych tworzonych przez osoby powyżej 60. roku życia ma zapewniony komfort termiczny. Ale to oznacza, że w co siódmym takim gospodarstwie go brakuje. Czyli: ludzie je zamieszkujący zimą po prostu codziennie marzną.

NIE MA

Mieszka na końcu wsi, właściwie już na bezludziu. Jest praktycznie sama, z bólem – każdego dnia coraz większym.

Chociaż dwa lata temu zdiagnozowano u niej nowotwór, pani Monika nie chodzi do lekarza, bo się wstydzi. Nie ma spodni. Tylko jedne, zniszczone. Nie ma też bieżącej wody, więc trudno jej się umyć. Nie pali w piecu, bo nie ma na to siły, a farelki nie włącza, bo boi się wysokiego rachunku za prąd. Mieszka na końcu wsi, właściwie już na bezludziu. Jest sama, z bólem – każdego dnia coraz większym. Patrząc w okno przez pękniętą szybę, marzy o tym, że przenosi się do jakiegoś ciepłego kraju. Jest w nim tak samo biedna, ale przynajmniej nie marznie.

W PROSZKU

Lubię seriale. Tylko nie mam telewizora. Oglądam, jak do kogoś przyjdę.

Odkąd kilka miesięcy temu zmarł jej mąż, zaczęła się leczyć. Byli bardzo zżyci, kochał ją, tylko trochę się wstydził, że żona choruje na schizofrenię. Wolał więc, żeby nie włóczyła się po lekarzach. Dbał też o nią, ale finansowo im się nie powodziło. W mieszkaniu, w którym została, jest przeraźliwie zimno. Pani Joanna najlepiej radzi sobie z niskimi temperaturami przykrywając się stertą koców. Nie gotuje, bo nie ma na czym. W domu brakuje kuchni. Żywi się, zalewając wodą zupy w proszku. Marzy o własnym, małym telewizorze, odżywce do włosów z olejkiem arganowym oraz lakierze do paznokci, najlepiej w jakimś ciemnym kolorze.

Żeby chociaż z kimś porozmawiać

Blisko jedna czwarta (22,5%) gospodarstw domowych w Polsce to gospodarstwa jednoosobowe. Według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego w roku 2030 ponad połowa z nich będzie prowadzona przez osoby powyżej 65. roku życia, w tym niemal co piąte przez osoby 80-letnie i starsze. W większości przypadków będą to samotne kobiety. Również dlatego, że to one żyją średnio o pięć lat dłużej od mężczyzn. Przeżywają swoich mężów, by samotnie czekać na śmierć.

Co dziesiąta osoba powyżej 65. roku życia i co siódma osoba powyżej 75. roku życia nie utrzymuje kontaktów z osobami spoza swojego gospodarstwa domowego.

Dane ogólnopolskie potwierdzają doświadczenia wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Co trzecią rodzinę włączoną do programu dotyka poczucie osamotnienia, brak bliskich relacji z innymi ludźmi, a jednej trzeciej rodzin z osobami powyżej 65. roku życia nikt nie odwiedza.

ZGASZONA

Bardziej niż głód doskwiera mi samotność. Chciałabym też wreszcie wyrównać wszystkie długi.

Dziesięć lat temu pani Danuta zaciągnęła pożyczkę. Brakowało jej na bieżące wydatki, myślała, że w ten sposób trochę sobie ulży, była zmęczona. Jednak zamiast pomóc, kredyt wpędził ją w ruinę. Spłaca go do dziś, musiała korzystać z pomocy MOPS-u i życzliwych ludzi. Na bieżące wydatki z niewielkiej emerytury zostaje jej co miesiąc 120 zł – cztery złote na dzień. Brakuje na zimowe buty, ciepłą pościel, nie wspominając nawet o pralce. Ale to nie zimne noce i pranie w rękach są najgorsze. To samotność. Przez pandemię pani Danuta prawie z nikim się nie spotyka, rzadko wychodzi z mieszkania. Mówi, że gaśnie.

NAJPIĘKNIEJSZE MELODIE

Bo ja lubię pogadać, spotkać się z kimś… Lubiłem.

Pan Wojciech od ośmiu lat właściwie nie wychodzi z domu. Porusza się z trudem, więc do niezbędnego minimum ogranicza nawet wyjścia do sklepu. Nie ma dzieci, żony, rodzeństwa ani przyjaciół. Od śmierci mamy, którą się opiekował, nie ma nikogo. Przeszedł udar, jest sparaliżowany (niedowład prawej strony ciała), czuje się niepotrzebny. Zbędny. Czasem się uśmiecha, nadal ma poczucie humoru, ale coraz częściej zastanawia się, po co to wszystko. I nie jest tak, że odpowiedź nie przychodzi. Co będzie? Na razie życie mija mu na przebywaniu w domu, oglądaniu telewizji i słuchaniu radia z przebojami z dawnych lat.

Boli mnie, przez cały czas

Jest ból, który widać – od niego można odwrócić wzrok – i ból dyskretny, który zignorować jest jeszcze łatwiej.

W Polsce zarejestrowanych jest ponad 3 mln osób z niepełnosprawnościami. Ta liczba nie daje pełnego obrazu sytuacji, bo na długotrwałe problemy zdrowotne lub choroby przewlekłe ciągnące się dłużej niż pół roku uskarża się czterech na dziesięciu Polaków powyżej 16. roku życia. Jak łatwo się domyślić, problem ten postępuje wraz z wiekiem. Wśród seniorów takich osób jest aż dwie trzecie.

Wśród rodzin włączonych do Szlachetnej Paczki, co piąta, w której są osoby chore lub z niepełnosprawnością, wydaje na leki ponad 500 zł miesięcznie. Co czwarta – nie jest w stanie pokryć wszystkich wydatków na niezbędne leczenie.

Co szósty polski nastolatek okaleczał się, a aż 7% podjęło próbę samobójczą.

Prawie trzy czwarte (72%) dorosłych Polek i Polaków, którzy zadeklarowali, że chorowali lub chorują na depresję, uważa, że to choroba wstydliwa.

ALBO, ALBO

Nie wystarcza mi i na żywność, i na leki. Jeśli kupię jedno, muszę rezygnować z drugiego.

Z powodu cukrzycy na nogach pani Danuty coraz częściej pojawiają się trudno gojące się rany. Kobieta powinna być pod stałą opieką lekarza, ale nie zawsze uda jej się umówić na wizytę. Nie zawsze też ma na to siłę. Mieszka sama, w jednym pokoju, bez możliwości skorzystania z kuchni, łazienki i bieżącej wody, bo po niekorzystnym dla niej podziale spadkowym domu, siostra ogranicza jej do nich dostęp. A ona jest za słaba, by znów z nią walczyć. Więc głównie leży. Czasem rozpromienia się, gdy przyjedzie ją odwiedzić wnuczka, głównie jednak marzy o tym, by nie bolało. Lub chociaż bolało mniej.

ENERGIA DO ŻYCIA

Marzę o tym, żeby znalazł się ktoś, kto pomoże mi w opiece nad synem.

Marcin był takim radosnym dzieckiem, pełnym energii. Jego mama, pani Mariola, pamięta to doskonale, bo to były najszczęśliwsze lata jej życia. Skończyły się jakoś krótko po jego trzecich urodzinach. Najpierw zmarł mąż, potem u chłopca zdiagnozowano lekoodporną epilepsję, miał operowanego krwiaka mózgu, a choroba stopniowo pozbawiała go zdolności mówienia i chodzenia. W końcu doprowadziła go do niemal zupełniej niepełnosprawności. Odebrała też zdrowie jego mamie. Lata mycia, przebierania, przenoszenia z łóżka na wózek i z powrotem coraz starszego i coraz cięższego chłopca, a dziś już młodego mężczyzny, boleśnie zdeformowały jej kręgosłup. Do bólu już się przyzwyczaiła. Do myśli o tym, co będzie z Marcinem, gdy jej zabraknie, wciąż nie może.

Zwyczajnie nie chce się już żyć

Niektóre tragedie przychodzą nagle, nie sposób je przewidzieć, bardzo trudno im też zapobiec. Chociaż – tym, których stać na bezpieczeństwo, zdarzają się jednak rzadziej.

2491 osób zginęło w wypadkach drogowych w Polsce w roku 2020. To prawie 7 osób każdego dnia. Dzień w dzień.

Ponad dwa razy więcej osób niż w wypadkach drogowych ginie w Polsce z powodu rozpaczy. W 2020 roku policja odnotowała 12013 prób samobójczych. Aż 5156 z nich zakończyło się śmiercią.

140 529 tzw. „nadmiarowych zgonów” zarejestrowano w Polsce w okresie od marca 2020 do września 2021, czyli od początku trwania pandemii covid-19. Oznacza to, że o tyle więcej osób zmarło w tym czasie, niż należało się tego spodziewać w oparciu o wieloletnią średnią. W Europie bardziej tragiczny bilans ma pod tym względem tylko Bułgaria.

LEPSZE JUTRO

Jak byłam młoda, miałam siłę, pracowałam jako pielęgniarka PCK. Oj, do różnych ludzi się jeździło! Wydawało mi się, że mogę wszystko, że z każdą sytuacją sobie poradzę.

I właściwie to sobie radzi. Pani Aneta leki bierze ze spadów, przeterminowane, ale nieznacznie, pomieszkuje u sąsiada, śpi na łóżku polowym, a z emerytury (780 zł), po opłaceniu tego, co niezbędne, trochę jej nawet zostaje – na dzień jakieś cztery złote. Więc tak, radzi sobie. Jeszcze żyje. Po trzech zawałach, z cukrzycą i nowotworem krtani. Po pożarze domu. Po tym, jak pochowała jedynego syna. Marzenia? Łóżko, ciepła kołdra, lepsze jutro.

PORTFEL MĘSKI

Codzienność jest dość trudna, mieszkamy w mieszkaniu rotacyjnym. Mieszkanie moje zostało spalone w wyniku wybuch gazu. Jestem schorowaną osobą, mam trudności w poruszaniu się. Syn jest lekko upośledzony. Zanim się to stało, nasze życie wiodło się biednie, ale spokojnie.

Pani Halina ma 72 lata i emeryturę w wysokości 1300 zł. Jej syn pracuje dorywczo, pomaga przy przeprowadzkach, czasem uda mu się zarobić nawet 1000 zł miesięcznie. Lubią wspólnie spędzać czas, oglądając telewizję albo gotując. Przy gotowaniu mama chętnie słucha, jak jej syn śpiewa. Pan Krzysztof bardzo chciałby nauczyć się tańczyć sambę, chciałby też mieć taki prawdziwy, duży portfel, męski.

Previous Next
WPŁACAM, BY POMÓC

BIEDA – PORTRET WŁASNY

GŁÓD

Gdy jestem głodna? Po prostu kładę się spać

GŁÓD

Głód? W Polsce? W 2021 roku?

Tak. Obawa o to, czy wystarczy pieniędzy na jedzenie – mnie, moim najbliższym, moim dzieciom – to codzienna zmora dwóch milionów Polaków. Aż tylu z nas żyje poniżej granicy skrajnego ubóstwa, czyli w warunkach stałego zagrożenia dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Za mniej niż dwadzieścia złotych dziennie. W ostatnim roku liczba ta znacząco wzrosła – osób, które przestały balansować na granicy minimum socjalnego i spadły z niej w skrajną biedę przybyło prawie 400 tys.

Wśród osób żyjących w skrajnej biedzie oczywiście są również dzieci. Relatywnie jest ich nawet więcej niż dorosłych (5,9% ogółu dzieci i młodzieży). Coraz więcej. W 2020 roku ich liczba wrosła o prawie 100 tys.

GŁÓD

KANAPKA Z MORTADELĄ

GŁÓD

Tęsknię za żoną. Została mi kotka. Staram się, żeby nie była głodna.

Do trudności pan Edward jest przyzwyczajony. Gdy miał cztery lata, trafił do domu dziecka, przeszedł chorobę Heinego-Medina, od dawna jeździ na wózku. Nie przeszkodziło mu tu jednak znaleźć wspaniałej żony i wychować dzieci.

Teraz został sam. Żona zmarła, dzieci ułożyły sobie życie za granicą, jemu została kotka. Wybredna, jak mówi, stara się więc mieć dla niej zawsze najlepszą karmę. Sam za to nauczył się ściskać żołądek. Czasem pozwala sobie na odrobinę szaleństwa i do kolacji skroi do chleba mortadelę, woli z tym jednak nie przesadzać. Oszczędza. Po wykupieniu leków i opłaceniu rachunków na życie zostaje mu miesięcznie 56 zł. Nie, nie zastanawiał się, ile to jest dokładnie na dzień. Dosyć mało.

GŁÓD

CO ZA RÓŻNICA?

GŁÓD

Wstaję, robię śniadanie, podjeżdżam wózkiem do okna w kuchni i zastanawiam się, czy stać mnie dziś na jeszcze jeden posiłek.

Pan Igor miał przyjaciela. Był nim jego ojciec. Póki żył, niepełnosprawność nie doskwierała tak strasznie. Dziś mieszka sam, zmaga się z depresją, patrzy wstecz na swoje życie i jest zdruzgotany. Dwadzieścia lat temu przeszedł porażenie nerwowe, które sprawiło, że do dziś od pasa w dół jest sparaliżowany. Operacje i setki godzin mozolnej rehabilitacji pomogły na tyle, że może podnieść się z łóżka, przesiąść na wózek, otworzyć zazwyczaj pustą lodówkę. Niedawno zdiagnozowano u niego także cukrzycę i migotanie przedsionków, ale w tej sytuacji – co to za różnica? Szczęśliwe chwile? W ubiegłym roku była jedna – gdy udało mu się wyjechać na spacer. Aż się zdziwił, w jak pięknym mieście mieszka. Marzenia? Nie być głodnym. – Chociaż nie – mówi nagle. – Wolałbym się zakochać. Być z kimś.

ZIMNO

W nocy jest zimno, ale ja lubię spać w czapce

ZIMNO

Co siódma rodzina włączona w ubiegłym roku do Szlachetnej Paczki mieszkała w domu lub mieszkaniu bez łazienki. 6% rodzin nie miało do dyspozycji kuchni, a co dwudziesta – bieżącej wody.

Według danych Eurostatu co dziesiąty mieszkaniec Polski żyje w lokalu, w którym występuje przynajmniej jedna z następujących niedogodności: przeciekający dach, wilgoć na ścianach, podłogach lub fundamentach, gnijące ramy okienne lub podłogi. To warunki życia prawie 4 mln ludzi. Jakby do wilgotnych, uszczelnionych wiatrem baraków przesiedlić nagle wszystkich mieszkańców Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania razem wziętych.

Dla wielu osób, szczególnie starszych i mieszkających na wsi, największą niedogodnością jest dzisiaj zimno. W zależności od tego, jak pokażemy dane, może to nawet wyglądać nieźle: aż 85% gospodarstw domowych tworzonych przez osoby powyżej 60. roku życia ma zapewniony komfort termiczny. Ale to oznacza, że w co siódmym takim gospodarstwie go brakuje. Czyli: ludzie je zamieszkujący zimą po prostu codziennie marzną.

ZIMNO

NIE MA

ZIMNO

Mieszka na końcu wsi, właściwie już na bezludziu. Jest praktycznie sama, z bólem – każdego dnia coraz większym.

Chociaż dwa lata temu zdiagnozowano u niej nowotwór, pani Monika nie chodzi do lekarza, bo się wstydzi. Nie ma spodni. Tylko jedne, zniszczone. Nie ma też bieżącej wody, więc trudno jej się umyć. Nie pali w piecu, bo nie ma na to siły, a farelki nie włącza, bo boi się wysokiego rachunku za prąd. Mieszka na końcu wsi, właściwie już na bezludziu. Jest sama, z bólem – każdego dnia coraz większym. Patrząc w okno przez pękniętą szybę, marzy o tym, że przenosi się do jakiegoś ciepłego kraju. Jest w nim tak samo biedna, ale przynajmniej nie marznie.

ZIMNO

W PROSZKU

ZIMNO

Lubię seriale. Tylko nie mam telewizora. Oglądam, jak do kogoś przyjdę.

Odkąd kilka miesięcy temu zmarł jej mąż, zaczęła się leczyć. Byli bardzo zżyci, kochał ją, tylko trochę się wstydził, że żona choruje na schizofrenię. Wolał więc, żeby nie włóczyła się po lekarzach. Dbał też o nią, ale finansowo im się nie powodziło. W mieszkaniu, w którym została, jest przeraźliwie zimno. Pani Joanna najlepiej radzi sobie z niskimi temperaturami przykrywając się stertą koców. Nie gotuje, bo nie ma na czym. W domu brakuje kuchni. Żywi się, zalewając wodą zupy w proszku. Marzy o własnym, małym telewizorze, odżywce do włosów z olejkiem arganowym oraz lakierze do paznokci, najlepiej w jakimś ciemnym kolorze.

SAMOTNOŚĆ

Żeby chociaż z kimś porozmawiać

SAMOTNOŚĆ

Blisko jedna czwarta (22,5%) gospodarstw domowych w Polsce to gospodarstwa jednoosobowe. Według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego w roku 2030 ponad połowa z nich będzie prowadzona przez osoby powyżej 65. roku życia, w tym niemal co piąte przez osoby 80-letnie i starsze. W większości przypadków będą to samotne kobiety. Również dlatego, że to one żyją średnio o pięć lat dłużej od mężczyzn. Przeżywają swoich mężów, by samotnie czekać na śmierć.

Co dziesiąta osoba powyżej 65. roku życia i co siódma osoba powyżej 75. roku życia nie utrzymuje kontaktów z osobami spoza swojego gospodarstwa domowego.

Dane ogólnopolskie potwierdzają doświadczenia wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Co trzecią rodzinę włączoną do programu dotyka poczucie osamotnienia, brak bliskich relacji z innymi ludźmi, a jednej trzeciej rodzin z osobami powyżej 65. roku życia nikt nie odwiedza.

SAMOTNOŚĆ

ZGASZONA

SAMOTNOŚĆ

Bardziej niż głód doskwiera mi samotność. Chciałabym też wreszcie wyrównać wszystkie długi.

Dziesięć lat temu pani Danuta zaciągnęła pożyczkę. Brakowało jej na bieżące wydatki, myślała, że w ten sposób trochę sobie ulży, była zmęczona. Jednak zamiast pomóc, kredyt wpędził ją w ruinę. Spłaca go do dziś, musiała korzystać z pomocy MOPS-u i życzliwych ludzi. Na bieżące wydatki z niewielkiej emerytury zostaje jej co miesiąc 120 zł – cztery złote na dzień. Brakuje na zimowe buty, ciepłą pościel, nie wspominając nawet o pralce. Ale to nie zimne noce i pranie w rękach są najgorsze. To samotność. Przez pandemię pani Danuta prawie z nikim się nie spotyka, rzadko wychodzi z mieszkania. Mówi, że gaśnie.

SAMOTNOŚĆ

NAJPIĘKNIEJSZE MELODIE

SAMOTNOŚĆ

Bo ja lubię pogadać, spotkać się z kimś… Lubiłem.

Pan Wojciech od ośmiu lat właściwie nie wychodzi z domu. Porusza się z trudem, więc do niezbędnego minimum ogranicza nawet wyjścia do sklepu. Nie ma dzieci, żony, rodzeństwa ani przyjaciół. Od śmierci mamy, którą się opiekował, nie ma nikogo. Przeszedł udar, jest sparaliżowany (niedowład prawej strony ciała), czuje się niepotrzebny. Zbędny. Czasem się uśmiecha, nadal ma poczucie humoru, ale coraz częściej zastanawia się, po co to wszystko. I nie jest tak, że odpowiedź nie przychodzi. Co będzie? Na razie życie mija mu na przebywaniu w domu, oglądaniu telewizji i słuchaniu radia z przebojami z dawnych lat.

BÓL

Boli mnie, przez cały czas

BÓL

Jest ból, który widać – od niego można odwrócić wzrok – i ból dyskretny, który zignorować jest jeszcze łatwiej.

W Polsce zarejestrowanych jest ponad 3 mln osób z niepełnosprawnościami. Ta liczba nie daje pełnego obrazu sytuacji, bo na długotrwałe problemy zdrowotne lub choroby przewlekłe ciągnące się dłużej niż pół roku uskarża się czterech na dziesięciu Polaków powyżej 16. roku życia. Jak łatwo się domyślić, problem ten postępuje wraz z wiekiem. Wśród seniorów takich osób jest aż dwie trzecie.

Wśród rodzin włączonych do Szlachetnej Paczki, co piąta, w której są osoby chore lub z niepełnosprawnością, wydaje na leki ponad 500 zł miesięcznie. Co czwarta – nie jest w stanie pokryć wszystkich wydatków na niezbędne leczenie.

Co szósty polski nastolatek okaleczał się, a aż 7% podjęło próbę samobójczą.

Prawie trzy czwarte (72%) dorosłych Polek i Polaków, którzy zadeklarowali, że chorowali lub chorują na depresję, uważa, że to choroba wstydliwa.

BÓL

ALBO, ALBO

BÓL

Nie wystarcza mi i na żywność, i na leki. Jeśli kupię jedno, muszę rezygnować z drugiego.

Z powodu cukrzycy na nogach pani Danuty coraz częściej pojawiają się trudno gojące się rany. Kobieta powinna być pod stałą opieką lekarza, ale nie zawsze uda jej się umówić na wizytę. Nie zawsze też ma na to siłę. Mieszka sama, w jednym pokoju, bez możliwości skorzystania z kuchni, łazienki i bieżącej wody, bo po niekorzystnym dla niej podziale spadkowym domu, siostra ogranicza jej do nich dostęp. A ona jest za słaba, by znów z nią walczyć. Więc głównie leży. Czasem rozpromienia się, gdy przyjedzie ją odwiedzić wnuczka, głównie jednak marzy o tym, by nie bolało. Lub chociaż bolało mniej.

BÓL

ENERGIA DO ŻYCIA

BÓL

Marzę o tym, żeby znalazł się ktoś, kto pomoże mi w opiece nad synem.

Marcin był takim radosnym dzieckiem, pełnym energii. Jego mama, pani Mariola, pamięta to doskonale, bo to były najszczęśliwsze lata jej życia. Skończyły się jakoś krótko po jego trzecich urodzinach. Najpierw zmarł mąż, potem u chłopca zdiagnozowano lekoodporną epilepsję, miał operowanego krwiaka mózgu, a choroba stopniowo pozbawiała go zdolności mówienia i chodzenia. W końcu doprowadziła go do niemal zupełniej niepełnosprawności. Odebrała też zdrowie jego mamie. Lata mycia, przebierania, przenoszenia z łóżka na wózek i z powrotem coraz starszego i coraz cięższego chłopca, a dziś już młodego mężczyzny, boleśnie zdeformowały jej kręgosłup. Do bólu już się przyzwyczaiła. Do myśli o tym, co będzie z Marcinem, gdy jej zabraknie, wciąż nie może.

TRAGEDIA

Zwyczajnie nie chce się już żyć

TRAGEDIA

Niektóre tragedie przychodzą nagle, nie sposób je przewidzieć, bardzo trudno im też zapobiec. Chociaż – tym, których stać na bezpieczeństwo, zdarzają się jednak rzadziej.

2491 osób zginęło w wypadkach drogowych w Polsce w roku 2020. To prawie 7 osób każdego dnia. Dzień w dzień.

Ponad dwa razy więcej osób niż w wypadkach drogowych ginie w Polsce z powodu rozpaczy. W 2020 roku policja odnotowała 12013 prób samobójczych. Aż 5156 z nich zakończyło się śmiercią.

140 529 tzw. „nadmiarowych zgonów” zarejestrowano w Polsce w okresie od marca 2020 do września 2021, czyli od początku trwania pandemii covid-19. Oznacza to, że o tyle więcej osób zmarło w tym czasie, niż należało się tego spodziewać w oparciu o wieloletnią średnią. W Europie bardziej tragiczny bilans ma pod tym względem tylko Bułgaria.

TRAGEDIA

LEPSZE JUTRO

TRAGEDIA

Jak byłam młoda, miałam siłę, pracowałam jako pielęgniarka PCK. Oj, do różnych ludzi się jeździło! Wydawało mi się, że mogę wszystko, że z każdą sytuacją sobie poradzę.

I właściwie to sobie radzi. Pani Aneta leki bierze ze spadów, przeterminowane, ale nieznacznie, pomieszkuje u sąsiada, śpi na łóżku polowym, a z emerytury (780 zł), po opłaceniu tego, co niezbędne, trochę jej nawet zostaje – na dzień jakieś cztery złote. Więc tak, radzi sobie. Jeszcze żyje. Po trzech zawałach, z cukrzycą i nowotworem krtani. Po pożarze domu. Po tym, jak pochowała jedynego syna. Marzenia? Łóżko, ciepła kołdra, lepsze jutro.

TRAGEDIA

PORTFEL MĘSKI

TRAGEDIA

Codzienność jest dość trudna, mieszkamy w mieszkaniu rotacyjnym. Mieszkanie moje zostało spalone w wyniku wybuch gazu. Jestem schorowaną osobą, mam trudności w poruszaniu się. Syn jest lekko upośledzony. Zanim się to stało, nasze życie wiodło się biednie, ale spokojnie.

Pani Halina ma 72 lata i emeryturę w wysokości 1300 zł. Jej syn pracuje dorywczo, pomaga przy przeprowadzkach, czasem uda mu się zarobić nawet 1000 zł miesięcznie. Lubią wspólnie spędzać czas, oglądając telewizję albo gotując. Przy gotowaniu mama chętnie słucha, jak jej syn śpiewa. Pan Krzysztof bardzo chciałby nauczyć się tańczyć sambę, chciałby też mieć taki prawdziwy, duży portfel, męski.

JAK TY MOŻESZ POMÓC?

Wokół nas żyją ludzie w ubóstwie, niezawinionej biedzie. Nie wyciągają ręki po pomoc. Często nie mają nadziei, że coś się zmieni, że ktoś zainteresuje się ich losem. I wtedy pojawiają się Wolontariusze i Darczyńcy Szlachetnej Paczki. Poznają sytuację Rodzin i wracają z indywidualną, mądrą pomocą. Razem docieramy do najbardziej potrzebujących, by nieść im nadzieję i przywracać godność. Nawet jeśli nie robisz paczki - możesz pomóc wpłatą lub wspierając dziecko z Akademii Przyszłości.

Wspierając Szlachetną Paczkę
pomagasz najbardziej potrzebującym.

Wspieram
Dziecko

które w siebie nie wierzy,
ma niską samoocenę

WSPIERAM DZIECKO

Wpłacam na 
Szlachetną Paczkę

by docierała do nowych
miejsc i Rodzin w potrzebie

WPŁACAM, BY POMÓC

POBIERZ RAPORT O BIEDZIE 2021

Raport o biedzie 2021:

  • 5 rozdziałów, 5 portretów biedy - opisy
  • 27 historii ludzi dotkniętych przez ubóstwo
  • 56 stron faktów, na które nie powinieneś być obojętny
POBIERAM RAPORT
Pobieram Raport
O Paczce
  • O Paczce
  • Komu pomagamy
  • Raport o biedzie
  • Wolontariat
  • Dla mediów
  • Aktualności
  • Paczka Seniorów
  • Paczka Medyków
  • Paczka Prawników
  • Wyniki
  • FAQ
  • FAQ dla Darczyńcy
  • FAQ dla Darczyńcy
  • FAQ dla Wolontariusza
Pomagaj z Paczką
  • Formy pomagania
  • Wybieram Rodzinę
  • Wpłacam na Paczkę
  • Wspieram Dziecko
  • Pomoc na Święta
  • Pomoc potrzebującym
  • Pomoc dla seniorów
  • Kupuj i pomagaj
  • 1% na OPP
  • Pomoc dla Ukrainy
Dla firm
  • Formy współpracy
  • Wspierają nas
  • Podziękowania dla Partnerów
  • Partnerzy dla Paczki
  • Inwestor Społeczny
  • Wolontariat pracowniczy
  • Case studies współpracy
  • FAQ dla firm
Zapisz się na Newsletter

Dane do faktury

Stowarzyszenie WIOSNA
ul. Berka Joselewicza 21, 31-031 Kraków
NIP: 675-12-87-092
REGON: 356510550

KRS: 0000050905
Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego (OPP)

Infolinia Solidarnej Paczki

(+48) 12 333 71 08 (w godz. 10-20, 7 dni w tygodniu)
[email protected]

Kontakt dla Darczyńców

[email protected]

Kontakt do biura

+48 12 421 28 54
[email protected]

Kontakt dla firm

[email protected]

Inspektor Ochrony Danych Osobowych

Maciej Kaczmarski:
[email protected]

Dane do wpłaty darowizn

Nr konta: 21 1750 0012 0000 0000 2060 1264
Tytułem: DAROWIZNA - SZLACHETNA PACZKA

Wpłaty z zagranicy:

Kod SWIFT/BIC: PPABPLPKXXX
BNP Paribas Bank Polska
ul. Kasprzaka 10/16, 01-211 Warszawa
IBAN: PL 21 1750 0012 0000 0000 2060 1264


Biuro Szlachetnej Paczki jest otwarte we środy, w godz. 10-15, ale prosimy o korzystanie z tej możliwości wyłącznie w przypadkach wyższej konieczności.
Telefon biurowy czynny jest w godzinach 9:00-15:00, od poniedziałku do piątku.


Regulamin    Polityka prywatności     Stowarzyszenie WIOSNA Copyright 2009-2022
Na stronie korzystamy z plików cookies, by dostosowywać jej zawartość do preferencji użytkownika oraz ją optymalizować. Używane są one również w celu tworzenia anonimowych statystyk pomagających zrozumieć, w jaki sposób użytkownik korzysta ze strony, z wyłączeniem jego personalnej identyfikacji. Szczegóły w polityce prywatności OK